Quantcast
Viewing all 128 articles
Browse latest View live

Autor: M

Chyba trochę sprostuję bo mam wrażenie że mój komentarz został źle zrozumiany. Nie chodzi mi o to że mam promesę to nie mam problemu, mieszkanie dostanę na 100% choćby nie wiem co się działo itp… Nic z tych rzeczy. Z promesą chodziło mi o to, że ktoś wspomniał o kredycie solartu. Odniosłem wrażenie że jest ryzyko, że jak solart się nie wywiąże z jakichś zobowiązań to bank wejdzie na nieruchomość i mieszkania nie będą nasze – otóż właśnie przed tym zabezpiecza ta promesa chyba? Co do jej „warunkowości” to sprawdziłem jej treść i nic takiego w niej nie ma – jest jeden warunek, tj wpłacenie przez nas należności. Wówczas bank wyodrębni bezobciążeniowo mieszkanie. I tyle.

W każdym bądź razie promesa przed niczym nie zabezpiecza, nie gwarantuje zakończenia inwestycji czy bezpieczeństwa pieniędzy – bo nie ma nic wspólnego z tymi rzeczami. Chodzi jedynie o to że obecnie działki pod nierumościami są zabezpieczeniem kredytu solartu, a bank zgadza się kupione mieszkanie z tego zabezpieczenia wyodrębnić.

Nie chcę sprawiać wrażenia nadmiernego optymisty, ani tym bardziej adwokata solartu. Zdaję sobie sprawę że w najczarniejszym scenariuszu wpłacone dotąd pieniądze są praktycznie nie do odzyskania – firma pada, kasy nie ma, można się sądzić ale ile to potrwa? Nie ma rachunku powierniczego więc nie ma zabezpieczenia. W tym względzie całkowicie się z wami zgadzam. Tak, to jest ryzykowna inwestycja. Tak, solart ma opóźnienia wszędzie i zachowuje się skandalicznie. Ale są też pewne pozytywy. Trzeba wszystko sobie na chłodno skalkulować no i uzbroić się w cierpliwość.


Autor: Krak

M,

Widać od razu, że nie rozmawiałeś z nikim, kto zna się na prawie nieruchomości.
Po co więc we wcześniejszych postach twierdzisz, że konsultowałeś się z prawnikiem. Nie chce mi się wierzyć, że solart specjalnie dla ciebie przygotował inną promessę. Już to co przytaczasz jest sprzeczne.
„….tj wpłacenie przez nas należności. Wówczas bank wyodrębni bezobciążeniowo mieszkanie. I tyle”.
Nie widzisz warunkowości ?? Żeby bank mógł cookolwiek wyodrębnić, mieszkanie musi być oddane do użytku. Do tego czasu czyli od momemtu wpłacenia do momentu wydania zgody użytkowanie kasa jest do pełnej dyspozycji pana Wojciecha S. W razie najczarniejszego scenariusza w sądzie to życzę powodzenia. Jesteś zaraz po getin banku, skarbówce, ZUSIE, wszelkich odsetkach urzędowych, pensjach pracowników, roszczeniach podwykonawców, kosztach syndyka, kosztach komorniczych itp.
Jeżeli coś zostanie jest do podziału dla tych co kupili. Łatwo zsumować na oko wartość mieszkań z ich wyszukiwarki, że nie starczy nawet dla getin banku.

Ja wiem, że osoba która kupiła chce spać w przeknaniu, że wszystko jest ok i podjęła najlepszą decyzję jaką mogła. Nie życzę nikomu żeby solart upadł. Ale proszę nie mydlić oczu, że jest jakaś promessa. Ona ma tylko mydlić oczy napalonemu klientowi. Szczyt chamstwa ze strony solartu, że kasuje stówkę za bezwartościowy świstek.

Co do twoich zarzutów, że ludzie trolują i powinni się wypowiadać tylko ci którzy kupili mieszkanie w solarcie to w ogóle tego nie rozumiem. Załóżcie sobie osobne forum, na którym będziecie dyskutować jakie wybrać panele i jaka kablówka jest lepsza itd.
Ale właśnie to forum jest po to, żeby potencjalnym nabywcom uświadomić wszystkie strony i ryzyka związane z konkretną inwestycją dewelopera. Jeżeli ktoś, chce zaoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy ryzykując kilkaset – proszę bardzo. Ale niech to będzie świadoma decyzja a nie oparta na błędnych przekonaniach z tego forum czy twierdzeniach solartu. Ich prawnicy będą pilnować ich D.. a nie twojej więc ci prawdy nie powiedzą chociaż dobrze wiedzą co jest warta ta promessa.

Autor: Pil

Jak widzisz „M” – wszyscy wiedzą co i jak z Tobą (a właściwie z Wami….??????? – piszesz „MY”); oczywiście nie rozpościeram tego na druga połowę („M”); ot i tyle; To ty podjałeś decyzję, że „wiecie” lepiej. wyszło jak wyszło. Nie będę się nad Tobą (już nie „Wami”) katował; jesteś młody, i ględzisz co Ci ślina na język przyniesie. Oczywiście, oceniam Cię (i to bardzo krytycznie) – no ale jesteś jesteś leszcz i każdy Ci to wybaczy.

Autor: Go_ya

Witajcie. Od października jestem właścicielką mieszkania w bloku 26. Dziś dowiedziałam się, że nowe akty notarialne (na budynku 32) są z terminami oddania 30 wrzesień-adaptacja, 30 listopad do 31 grudzień – klucze, a do 30 marca przeniesienie własności. Ja w swoim akcie mam klucze na koniec sierpnia…oczywiście nie dotrzymają tego terminu przez telefon mówią o minimum 2 miesięcznym poślizgu od teraz. Mam do Was pytanie czy orientujecie się jak wygląda sprawa z odszkodowaniem za zwłokę z ich strony? Nie mam zamiaru rezygnować z mieszkania bo bardzo mi odpowiada pod każdym względem, ale w akcie jest zaznaczone, że: „Deweloper ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za zawinione przesunięcie terminu zawarcia umowy przyrzeczonej na zasadach ogólnych regulowanych przez kodeks cywilny.­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­” Jak można tego dochodzić? Myśleliście już o tym?

pozdrawiam
go_ya

Autor: M

@Krak: nie wiem o co ten cały spór i nie zamierzam go ciągnąć. Przeczytaj jeszcze raz moje posty bo Twoje komentarze mają się do moich wypowiedzi nijak.

@Pil: nie jestem pewien czy trollujesz mnie czy może innych uczestników dyskusji więc pozwól że zignoruję ten bełkot.

@Go_ya: nie jestem pewien jak w praktyce wygląda dochodzenie takiego odszkodowania. Wiem jedynie że trzeba wykazać wysokość szkody (koszty poniesione w związku z opóźnieniem, trzeba mieć rachunki itd). Ale czy idzie się z tym prosto do dewelopera, czy raczej sądu? Nie wiem ale wydaje mi się że nie trzeba się sądzić jeśli deweloper jest skłonny do współpracy i szkodę chce naprawić. A póki co z tego co usłyszałem w biurze Solart poczuwa się jak najbardziej do odpowiedzialności za opóźnienie i należne odszkodowania będą. Jest to zresztą podstawowe prawo wierzyciela wynikające z prawa cywilnego.

Rozmawiałem o tym zresztą z prawnikiem który powiedział że w razie ew. sporu sprawa jest bardzo prosta bo jest umowa, do tego notarialna, są terminy, są opóźnienia, są koszty. Tutaj nie da się nic ściemnić ani naciągnąć. Wygrana jest pewna.

Zapraszam do kontaktu bezpośredniego i do rejestracji na naszym własnym forum. Tutaj niestety szum informacyjny, trolle i frustraci nie dają żyć Image may be NSFW.
Clik here to view.
:)

Autor: antysolart

Goya -Dla ścisłości – właścicielką to będziesz gdy ciebie wpiszą do księgi wieczystej. Na razie właścicielem twojego przyszłego mieszkania jest solart i jego bank.

M – fajnie, że pracujesz nad uspokojeniem tłumu. Nie wiem czy solart Tobie coś z tego odpala.
Moje pytanie tylko czy to ten sam prawnik, z którym konsultowałeś bezpieczeństwo twoich pieniędzy jak to ktoś napisał parę postów poniżej. Czy może w zamian za uspokojenie nastrojów solart zaoferował skorzystanie z usług ich prawnika.
Co ma tu do rzeczy czy umowa jest notarialna ?
Może zaprezentujesz faktycznie na papierze ile tak można „na luzie” wywalczyć ?
Najważniejsze są zapisy – jeżeli termin wpisany jest jako „planowany” to zawsze się można wymigać. U mnie są jeszcze jakieś dodatkowe terminy i dodatkowe termniny po wygaśnięciu tych ostatnich.
Goya Wynegocjowałaś jakieś zapisy odnośnie kar umownych ?
Jezeli nie to raczej ciężko będzie udowodnić, że poniosłaś takie koszty a nie inne.
Zawsze jest opcja rezygnacji ale odzyskanie kasy i odszkodowania raczej też trzeba liczyć w latach.
Solart zdaje sobie sprawy, że na to zdecyduje się 1/100.

Autor: M

Nikt mi nic nie odpala, po prostu słabi mnie wasze czarnowictwo i kompletna nieznajomość przepisów.

Do prawnika mogę dać Ci namiar. Nie, nie jest to prawnik solartu. Może jeszcze chcesz zobaczyć fakturkę za porade prawną? LOL ludzie wy naprawdę próbujecie ze mnie zrobić kłamce a sami trollujecie ze hoho Image may be NSFW.
Clik here to view.
:)

Terminy to terminy. One są wiążące i ich niedotrzymanie automatycznie oznacza niewywiązanie się strony dewelopera z umowy, co pociąga kolejne konsekwencje prawne z automatu. A to że w umowie są pewne, nazwijmy to „marginesy” to osobna sprawa. Też byłem początkowo trochę przestraszony, no bo jak to wygląda: pierwszy termin oddania do adaptacji taki fajny, wczesny, a tu miesiąc na zakonczenie budowy, znow miesiąc na odbiór mieszkana, potem 3 miechy (!) na umowe przyrzeczoną i jeszcze 120 (!!!) dni trzeba dac deweloperowi czasu, jesli by sie chcialo jednak umowe rozwiązać. I co? I prawnik powiedział że to normalne, standardowe zapisy. Wszyscy deweloperzy je stosują (a np te 120 dni to w ogóle z prawa cywilnego standard jest, do kazdej umowy cywilnoprawnej). Tak wiec trzeba czytać umowę, patrzyć co się bierze i akceptowac te terminy, albo nie podpisywać umowy (no bo cięzko to akurat negocjować…). A chociaż wydają się podejrzane to jak się dowiedziałem są w pełni zgodne z prawem i powszechnie stosowane.

Co do kary umownej to słyszałem że solart sie na nie nie godzi, a przynajmniej ja próbowałem i kary w umowie nie mam. I to akurat prawnik ocenił negatywnie bo stwierdził że w budowlance kary powinno sie zapisywać w umowie. Natomiast pocieszył mnie że mimo to odszkodowanie nalezy się z automatu z mocy prawa. Kara to jedynie usprawnienie bo nie trzeba wykazywać szkody ani nic udowadniac – termin przekroczony, kasa do ręki a jak nie to sąd przymusi. Z odszkodowaniem jest więcej zachodu… A co do kosztów to trzeba mieć rachunki i wykazać że ich powstanie wynika z niedotrzymania przez stronę umowy, co akurat nie jest trudne.

Rezygnacja to faktycznie ta ewentualność która rzeczywiście budzi moje obawy i wątpliwości. Opóźnienia, odszkodowania, umowy mnie tak nie martwią. Natomiast gdybym chciał się z umowy wymiksować a pieniądze odzyskać… no nie wiem jak by to wyglądało. No ale taka jest cena jak się nie ma rachunku powierniczego. Solart oczywiście z defaultu tego nie uznawał, zasłaniając się terminem rozpoczęcia sprzedaży, ale nie widzę powodu by ten indywidualny element nie móc wynegocjować, i np umówić się na wpłaty przez rachunek powierniczy, aczkolwiek nie wiem czy ktoś tak ma.

Przy czym nowe przepisy mają taką wadę że z kolei kupujący musi wpłacać transze zgodnie z postępem budowy, co dla mnie oznacza gigantyczne odsetki do banku w przypadku kredytowania 100%. Rachunek powierniczy i progresywne transze są spoko jak sie ma gotówke, inaczej to bardzo kosztowne dla kupującego. Ja rachunku nie mam, zaryzykowałem i wpłaciłem zaliczkę, ale za to byłem przezorny i nie poszedłem na ich harmonogram, który przy ich „terminowości” jest skrajnie niekorzystny.

Autor: M

Zresztą, tak abstrachując od obecnej przepychanki. To forum słuzy zebraniu opinii nt deweloperów i inwestycji. Na ten moment większość opinii jest negatywna (w tym moja, jeśli nie zauważyliście), no bo jest opóźnienie i zapisy które proponuje deweloper są niekorzystne itp itd. Generalnie solart nie zachęca klientów swoim postępowaniem.

Natomiast ciekaw jestem czy ktoś tu napisze choć słowo gdy już mieszkanie odbierze, wprowadzi się, dostanie (albo nie) obiecaną rekompensatę itd. Ja np jestem obiektywny, piszę co wiem i nie naciągam faktów w żadną ze stron. Zapewniam was że gdy już będzie po wszystkim napisze tu rzetelnie i uczciwie jak to w końcu było. Jeśli mnie solart będzie próbował wyruchac, myślicie że będę im tu słodzić?


Autor: Antek

Autor: Agnieszka

Niedoszła Klientko – gdzie mozna sprawdzic te wszystkie kwestie związane z kondycją finansową dewelopera?

Autor: Niedoszła Klientka

Agnieszko – deweloper na prośbę klienta ma obowiązek udostępnić bilans finansowy firmy za ostatnie zamknięte 2 lata rozrachunkowe, zaświadczenie z US o niezaleganiu w podatkach (dostałam – ok, skoro mają straty to nie ma podatku do zapłacenia…) i zaświadczenie z ZUS o niezaleganiu w składkach (nie dostałam – twierdzą, że na firmę nie można go wystawić, ponieważ spółka nie zatrudnia żadnych pracowników). Z bilansem finansowym poszłam do mojego księgowego, żeby potwierdził wyniki. Natomiast odpowiedzialność wynikającą z formy prawnej spółki (sp z o.o. Komandytowa) reguluje kodeks spółek handlowych.

Autor: grze

z tego co sie dowiedzialem i patrzac na postepy prac budynek nr 32 nie bedzie oddany nie wczesniej niz na koniec roku roboty na nim praktycznie ustaly
czyli w solart po staremu opoznienia opoznienia
nie wiem czy nie bedzie oddany wczesniej blok sloneczne kliny ktory budowany byl od zera w tym roku a w tej chwili tynki w srodku i tynkowanie elewacji trwa
jak ktos chce to potrafi brawo dla wykonawcow sloneczne kliny
solart zrzuci na pogode ze sie nie dalo;)

Autor: xjc

Czy ktoś z SolArt’u mógłby zabrać głos, chodzi mi o realne terminy w jakich będzie oddany blok nr 32 ??
Wiem że czytacie to forum w swoim biurze na rynku dębnickim, ale nikt nie ma odwagi nic napisać!

Autor: Jan

Witam Państwa

Mam do Was pytanie, kupował ktoś mieszkanie za gotówkę ?
Interesują mnie dwa mieszkania w solarisie M7 i M8, czyli te 72m2 i 66m2 ale warunek zakupu jest jeden wejście do mieszkań do końca roku, czyli wpuszczenie ekipy do adaptacji w okolicach października-listopada, jak myślicie jest to realne ??
Rezerwować mieszkania czy raczej poczekać na rozwój sytuacji licząc na to że te mieszkania się nie sprzedadzą i czekać na październik-listopad i kupić gotowe do adaptacji lub jakby budowa była daleka od zakończenia szukać mieszkań gdzie indziej ?

Autor: M

hej Jan

Mam mieszkanie w budynku 32 i osobiście liczę na to że odbiorę je przed końcem roku do adaptacji – ale to raczej plan bardzo optymistyczny. O październiku czy listopadzie raczej bym nie marzył. Na Twoim miejscu zarezerwowałbym mieszkanie, deweloper powinien się raczej cieszyć że ma klienta i pójść na rękę, ew. możesz wpłacić minimalną zaliczkę. Na pewno nie wpłacałbym sporej kwoty przed otrzymaniem kluczy do mieszkania i to z pozwoleniem na użytkowanie!


Autor: Jan

Dzięki za odpowiedź M, tak właśnie myślałem żeby zrobić rezerwacje i wpłacić minimalną zaliczkę, a w wypadku niedotrzymania terminu kupienia czegoś innego do odbioru za gotówkę, a później żądać oddania wpłaconej zaliczki z powodu nieterminowości.

A tak swoją drogą byłem na budowie bloku 32 i nie za bardzo rozumiem działania SolArtu, dlaczego tak zwalniają pod koniec inwestycji, jest już naprawę niewiele do zrobienia, a na budowie 32 pracuje trzech pracowników, cała reszta przy dalszych blokach. Na budowie zapewniano mnie że skończą pod koniec września, ale jeśli barierki od balkonów maluje się 3 tygodnie (a tyle to trwało w bloku 32) to bez komentarza.

Pozdrawiam

Autor: Nsx

Janie odpuść sobie, termin na pewno nie będzie dotrzymany mimo zaawansowania prac, skoro jeździsz na budowę poszukaj tam gościa odpowiedzialnego za wszystko ( młody chłopak, z takim ‚grzybkiem’ na głowie ) porozmawiaj z nim szczerze to rozwieje Twoje wszelkie wątpliwości związane z oddaniem budynku 32. Jeśli ktoś Ci powiedział że budynek oddadzą pod koniec września to jakiś kłamca i oszust.

M nie mogę wyszukać adresu forum mieszkańców Solarisa, mógłbyś go tutaj podać ?

Autor: M

Wpisy tutaj są moderowane więc nie podam adresu wprost, ale jak wyszukasz w googlu „forum solaris geremka” to pierwszy wynik to będzie to.

Autor: M

Autor: Jan

Niestety nie udało mi się dogadać z Solartem, w tym roku nie ma co liczyć na odbiór mieszkań. Konkurencja nie śpi, więc prawdopodobnie zdecyduje się na Słoneczne Kliny, a zaoferowali naprawdę bardzo bardzo dobre warunki.

Viewing all 128 articles
Browse latest View live